Co
miłe niestety upływa wartkim strumieniem
czasu.
Było
wesoło, pogoda raczej dopisywała, słońca było tyle ile trzeba, deszcz podlewał
kwiaty w ogrodzie
dynie, wyrosły, poszły pod nóż, skończyły w piekarniku.
Jedzenie było, kolorowe, ohydne i sycące jak zwykle u babci.
Pora do szkoły, koniecznie trzeba dzieciom zrobić, smaczną przekąskę zamiast przereklamowanych, bardzo niezdrowych batonów ze sklepiku szkolnego.
Odżywka dla mózgu
Pani Stefania
Korżawska proponuje zdrowe odżywianie i
ziołolecznictwo, stąd moja
krówka ciągutka z szerokiego słoika
Do dużego rondelka
ustawionego na ogniu wrzucić:
1 kostkę masła
1 litr- słoik miodu płynnego
4 łyżki sezamu ziarenka zmielone
4 łyżki pestek z dyni zmielonych- cynk
4 łyżki migdałów zmielonych- białko
6 orzechów włoskich / laskowych
2 łyżki kozieradki ziarenka zmielone- ziele
filozofów, wzmacnia mózg
Zagotować, kiedy
zawrze zmniejszyć gaz i gotować 20 minut od czasu do czasu mieszać.
Stosować 2 łyżki dziennie dla pokrzepienia
mózgu.
Orzechy
włoskie można wrzucić całe lub pokroić, sypnęłam przez pomyłkę siemię lniane
zamiast sezamu, ale mikstura była równie pyszna, znikała z tą samą prędkością
co poprzednia w przeciągu 2 tygodni.
Warto przygotować odpowiednią ilość słoiczków, co najmniej 3,
pół litowe, użyłam tych po miodku, lepiej jeśli są niskie, dobrze się wybiera
odżywkę kiedy nieco zakrzepnie.
Słoiki
wyparzone, wypełniamy gorącą odżywkę, zakręcamy, przykrywamy ręcznikiem, ostudzone odstawiamy do spiżarni.