Translate

czwartek, 31 marca 2016

z google na durszlak

                                       



- tak powinnam nazwać mój „kulinarny” blog,

 chciałabym mniej słów używać,
 odcedzać wodolejstwo od treści,
 tak,
 by przepisy były dla zabieganych
 i tych, których czas pogania.



Czy na blogu przemeblowanie?
Nie, funkcja zgodnie z wywieszką gosposi, gary do kuchni, nadal jesteście w moim domu, jeśli macie życzenie do madame -zapraszam.
Niektórzy w zmianach odnajdują ład i nie protestują, inni się gubią na amen, źle tolerując gimnastykę szarych komórek. Aby zapobiec demencji często wprowadzam zmiany; tam gdzie uśmiechały się łyżki teraz kłuć mogą widelce zadowolone, gdy do celu według woli trafią, zamiast kubka znajdziesz chochlę, zamiast sitka talerz a gdzie sięgałeś po cukier, znajdziesz sól, lub masło… itd.
Dzisiaj psikusy, żarty i śmieszne wkręty serwujmy innym,
i lepiej pamiętać, by dowcip nie ranił.


piątek, 25 marca 2016

jajko



                                                 Z okazji Wielkiej Nocy


Życzę w koszyku obfitości,
Jaj wesołych, malowanych,
Smacznej baby z rodzynkami, ciast, mazurków,
Baranka  i zajączka słodkiego,
 Chrzanu, miodu, tłustej szynki i kiełbasy, 
 Jak największej, miłej kasy,
Dzbanka wody na Dyngusa,
Czasu wolnego i spokoju świętego,
Wiele radości,
 Samych miłych gości, 
Zdrowia niezawodnego i w sercu miłości

Wesołego Alleluja!

poniedziałek, 21 marca 2016

rzodkiew

Rzodkiew japońska (Daikon) - „wielki korzeń” pozostawiona w spokoju osiąga długość 1 metra.
Po osiągnięciu kilku kilogramów zbierana, suszona na słońcu i marynowana w soli i innych dodatkach zależnych od regionu Japonii (otręby ryżowe, cukier, papryka, wodorosty, przyprawy). Tak przygotowana rzodkiew umieszczana jest w naczyniu i marynuje się przez okres kilku miesięcy. Po zakończonym procesie marynowania Daikon nabiera żółtego koloru, jest chrupiąca, ostra a zarazem słodka.
Marynowana rzodkiew to idealny dodatek do sushi, sashimi oraz dań mięsnych gdzie smak rzodkwi przełamuje pozostałe smaki, jest przekąską, zagryzką, dodatkiem do wszelkich dań, surówek, po posiłku, aby wyregulować pracę jelit i wspomóc układ trawienny.


Oglądam dramy koreańskie, tam ciągle coś jedzą, jak mam się oprzeć pokusie, czemuś nowemu?
Wprowadzę, zmodyfikowane, bo przecież nie stać mnie na frykasy z kuchni świata.
   




marynowana rzodkiew z kurkumą, do gimbap i moich ‘sushi’   


1 długa, biała rzodkiew -300-400 g
sól morska

1,25 szklanki wody
¼ szklanki
octu winnego/ jabłkowego/
1
płaska łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka soli morskiej
1 łyżka
płaska miodu  

Rzodkiew umyć, obrać, pokroić w słupki 5 cm / 7 mm.
Posolić dokładnie wymieszać odstawić na 20 minut, niech zmięknie.

marynata w rondelku zagotować wodę, dodać kurkumę, sól i ocet i gotować 1 minutę, mieszając. Zestawić z ognia i po 2 minutach dodać miód i pieprz. Dokładnie wymieszać.

Rzodkiew przełożyć do czystego, zamykanego słoika i zalać jeszcze bardzo ciepłą marynatą. Marynata powinna przykryć rzodkiew w słoiku. Pozostawić do ostygnięcia, nie przykrywając, gdy ostygnie, zakręcić.
Trzymać 24 godziny w temperaturze pokojowej, po czym włożyć do lodówki, zużyć do miesiąca czasu.




Osobiście mało używam soli - użyłam;1 łyżkę sosu krewetkowego, oraz ocet do przyprawiania ryżu na sushi i resztkę octu jabłkowego, kurkumy i pieprzu. Podjadałam rzodkiew nim się porządnie zamarynowała. 

czwartek, 10 marca 2016

pasta miso

Wakame -100% alg morskich
to oprócz kombu i nori
najpopularniejsze z alg. 
Bogate w białka, żelazo, potas i sód, szereg witamin A, B, C, E, K, PP, minerały (wapń, żelazo, jod, sód, miedź, cynk, kobalt), a także barwnik zwany fukoksantyną skutecznie wspomagającą spalanie tłuszczu, zawarte w glonach związki usuwają toksyny, regulują gospodarkę wodną organizmu, działają przeciwzakrzepowo.
Ich przygotowanie jest proste: należy jedynie namoczyć w wodzie 20 do 30 minut, aż staną się duże i zielone, 
dokładnie odsączyć, pokroić i dodać do sałatki lub zupy miso.
Suszone można sproszkować i wykorzystać jako przyprawę do sosów, makaronów, zup
Nie wymagają gotowania ani żadnej obróbki cieplnej.
Urozmaicają potrawy nie tylko swoim smakiem lecz również aromatem, kolorem oraz wartościami odżywczymi.


Przechowywać w suchym i ciemnym miejscu. Po otwarciu nie dopuścić do zawilgocenia. 


Pasta Miso tradycyjna gęsta pasta japońska,
biała (jasna) sojowo - ryżowa, używana do sosów, kiszonych, piklowanych warzyw lub mięs, a także mieszana z dashi, tworząc misoshiru, najpopularniejszej zupy w Japonii.
Zawiera żywe, wspomagające trawienie enzymy, ustala równowagę między złożonymi węglowodanami, niezbędnymi kwasami tłuszczowymi, białkiem, witaminami i substancjami mineralnymi. Miso poprawia jakość krwi i limfy oraz odtruwa organizm.
Tradycyjne Miso charakteryzuje się słonym smakiem. Istnieje szeroka gama odmian miso, smak i aromat zależą od wielu czynników i składników użytych w czasie procesu fermentacji. Rozróżniamy miso słone, słodkawe, ziemiste, owocowe i pikantne. Jasnej pasty używamy do "dań lżejszych" zbyt duża jej ilość przytłoczy potrawę swym smakiem.
Kupiłam w Kuchniach Świata      pasta miso
prosta  Zupa:
Rozpuścić bulion dashi w gorącej wodzie, dodać pastę miso w takiej ilości aby otrzymany bulion był dostatecznie słony. Można podawać według uznania z: glonami Wakame, tofu, gotowanymi grzybami shitake, gotowaną rybą, krewetkami, małżami, szczypiorkiem, porem itp., nie gotować miso ponieważ straci swoje wartości odżywcze. 

poniedziałek, 7 marca 2016

zupa miso


3 małe saszetki bulionu dashi
2 łyżki pasty miso
2 łyżki wodorostów wakame
szczypior gruby
sos sojowy (dla smaku)
makaron ryżowy
grzyby shitake
tofu  



Bulion w proszku - dashi zalać gorąca wodą i gotować przez chwilę. Namoczyć grzyby shitake bez nóżek, pokrojone w cienkie plasterki, dodać do bulionu, dodać makaron i gotować przez chwilę. Do gotowego bulionu dodać wodorosty, uprzednio pokruszone.
Następnie zdjąć zupę z kuchenki, dodać pastę miso – NIE GOTOWAĆ PASTY miso.

Doprawić całość sosem sojowym, posypać szczypiorkiem.