Translate

niedziela, 1 czerwca 2014

buraczki z

                  WiŚNIAMI 



Kilka buraków
gwiazdka anyżu
5 goździków
5 ziaren ziela angielskiego
2-3 łyżki soku z cytryny
3-4 ząbki czosnku roztarte z odrobiną soli himalajskiej- grubą rozdrobnić w moździerzu 
1 płaska łyżeczka przyprawy korzennej z: cynamonu, kardamonu, imbiru i zmielonych nasion kuminu
½ szklanki wiśni mrożonych koniecznie bez pestek
2 łyżki masła
1 łyżka miodu lipowego
1 łyżeczka kurkumy i świeżo zmielony pieprz

Buraki obrać, pokroić w ósemki, ugotować, w wodzie z goździkami, anyżem, zielem angielskim i sokiem z cytryny.
Wybrać ugotowane buraki przecedzić płyn.
Na dużej ceramicznej patelni podsmażyć; miód, pół szklanki wiśni, przyprawę korzenną i ugotowane buraczki wraz z przecedzonym wywarem. Zwiększyć ogień i całość gotować aż zgęstnieje sos, dodać kurkumę, roztarty czosnek z odrobiną soli i pieprz, mieszać drewnianą łyżką. Można zagęścić mąką ziemniaczaną rozrobioną w odrobinie zimnej wody. Podawać na ciepło, ze schłodzonym masłem.
Nadmiar można przełożyć do czystego, wyparzonego słoiczka i gorący zakręcić, po ostudzeniu schować do lodówki na następny dzień, w lodówce z powodzeniem wytrzyma kilka dni. Świetnie nada się na chłodnik, wystarczy pomieszać z jogurtem, maślanką, kefirem, lub jak u mnie z mlekiem kokosowym dodać natkę pietruszki, koperek lub listek mięty.
Takie buraki są znakomite do ziemniaków ugotowanych z łyżeczką kurkumy i mnóstwem pieprzu, unikać soli, pieprzu nie żałować, on poprawia wchłanianie kurkumy. Ojciec mój  nigdy nie chorował a sowicie posypując pieprzem potrawy zaniepokojonym powtarzał, że jeszcze nikt nie umarł na pieprznicę J.
Wiśnie bez pestek, te których nie zużyję do buraków, miksuję z kaszą jaglaną, taki koktajl smakuje wybornie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz