WiŚNIAMI
Kilka buraków
gwiazdka anyżu
5 goździków
5 ziaren ziela angielskiego
2-3 łyżki soku z
cytryny
3-4 ząbki
czosnku roztarte z odrobiną soli himalajskiej- grubą rozdrobnić w
moździerzu
1 płaska łyżeczka przyprawy korzennej z: cynamonu,
kardamonu, imbiru i zmielonych nasion
kuminu
½
szklanki wiśni mrożonych koniecznie
bez pestek
2
łyżki masła
1
łyżka miodu lipowego
1 łyżeczka kurkumy i
świeżo zmielony pieprz
Buraki obrać, pokroić w ósemki, ugotować,
w wodzie z goździkami, anyżem, zielem angielskim i sokiem z cytryny.
Wybrać ugotowane buraki przecedzić
płyn.
Na dużej ceramicznej patelni podsmażyć;
miód, pół szklanki wiśni, przyprawę korzenną i ugotowane buraczki wraz z
przecedzonym wywarem. Zwiększyć ogień i całość gotować aż zgęstnieje sos, dodać
kurkumę, roztarty czosnek
z odrobiną soli i pieprz, mieszać
drewnianą łyżką. Można zagęścić mąką ziemniaczaną rozrobioną w odrobinie zimnej
wody. Podawać na ciepło, ze schłodzonym masłem.
Nadmiar można przełożyć do czystego,
wyparzonego słoiczka i gorący zakręcić, po ostudzeniu schować do lodówki na
następny dzień, w lodówce z
powodzeniem wytrzyma kilka dni. Świetnie
nada się na chłodnik, wystarczy pomieszać z jogurtem, maślanką, kefirem, lub
jak u mnie z mlekiem kokosowym dodać natkę pietruszki, koperek lub listek mięty.
Takie buraki są znakomite do ziemniaków ugotowanych z łyżeczką kurkumy i mnóstwem pieprzu, unikać soli, pieprzu nie żałować, on poprawia wchłanianie kurkumy. Ojciec mój nigdy nie chorował a sowicie posypując pieprzem potrawy zaniepokojonym powtarzał, że jeszcze nikt nie umarł na pieprznicę J.
Wiśnie bez pestek, te których nie zużyję do buraków, miksuję z kaszą jaglaną, taki koktajl smakuje wybornie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz