Kiedy
przedświąteczne zakupy zrobione.
Ptaszki mają
zapas, butelki z nasionkami wypełnione na 3 dni, dostaną dopiero gdy zjedzą
pierwszą porcję, inaczej żarłoki z torbami nas puszczą, spraszają z puszczy całe
stada śpiewaków.
Wysprzątałam w
szafkach i wyszperałam herbatkę jaśminową, taki rarytas kojarzy się zawsze z sushi,
szybciutko je zrobię, odstoi 2 godzinki w lodówce.
Nim się schłodzi, zabieram się do roboty.
1- buraki w
dwa dni ukiszone z wodą kiszonych ogórków, można je już przecedzić i schować do
lodówki.
2- ostatnia nasza dynia upiecze się z czosnkiem-zjemy część na bieżąco, reszta zmiksowana w słoik i pasteryzowana wędruje do lodówki.
3- fasolka
musi się porządnie wymoczyć z sodą lub z dwiema łyżkami jogurtu.
4- wywar z
warzyw, już dochodzi wybiorę całe warzywa do sałatki śledziowej, przecedzę porcję
do słoja na wigilijną kolację do barszczu, reszta na jutrzejszą zupkę.
Zjemy sushi i
zaraz zaglądam do moich Internetowych Ulubieńców tam z pewnością znajdę coś ekstra.
Pierogi: http://konwaliewkuchni.blogspot.com/search/label/MMMAK , link w ulubionych po
prawej, tam znalazłam cudo, wprawdzie z pszennej mąki, ale zrobię bezglutenowe.
Cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz