Jest
chłodno, żeby nie uświerknąć z zimna trzeba nieco napalić w kotłach.
Raz
w tygodniu kupujemy
1 -1,5 kg mielonego-
indyka, najlepiej pierś ze skórą.
Oszczędzamy energię i czas, całość
mielonego przerabiając na rolady, klopsiki, sznycle itp.
Kolejno:
Farsz - przygotowuję z tego co mam; bakłażan
obrany, cebulka, marchew, seler,
pory, pieczarki… co zalega w lodówce drobno
kroję, wrzucam do rondla na olej kokosowy z przyprawami; papryką, kurkumą, solą i
pieprzem, chwilkę podsmażam, dolewam chlust wody przykrywam i duszę 10 minut dodaję jabłko, rodzynki i dalej na
wolnym ogniu duszą, często mieszając staram się odparować, farsz powinien być
stały, niezbyt tłusty bo wypłynie podczas pieczenia. Ostudzić.
Mięso- na roladę, klopsiki czy sznycel-ki
przyrządzam jednakowo;
1-1,5 kg mielonego- całość, kilka drobno posiekanych cebulek, czerwona papryczka ostra,
majeranek, bazylia, kurkuma, pieprz, sól
i jajko. Wszystko przez kilka
minut dokładnie wyrabiam ręką, formuję kulę, chlust oliwy na wierzch- 1 łyżka
wystarczy- po to, żeby mięso nie kleiło się do rąk.
garnek 3 l. do gotowania klopsików, wypełniam do ½ wodą , dodaję; liść laurowy, ziele angielskie, sól pieprz,
jarzynkę - jak mam.
Woda musi
zawrzeć.
Połowę mięsa przeznaczam na klopsiki nabieram dużą łyżką porcje (od 20-
30 sztuk), szybko formuję kulki i wrzucam do
wrzątku.
Muszą się zagotować, potem zmniejszam płomień, niech wolno bulgoczą przez 7-10 minut pod przykryciem,
potem można je zostawić bez podgrzewania, niech dojdą we wrzątku. Sprawdzam
smak i jak ugotowane. Wybieram łyżką cedzakową na głęboki talerz do
ostygnięcia- zimne porcjuję do woreczków i chowam do
zamrażalnika.
Rosołek
po ugotowaniu klopsików rozlewam gorący do słoików, wystudzone wkładam do lodówki- będą podstawą
do zup na najbliższe 3 dni.
Rolady - drugą połowę przyprawionego
mięsa dzielę na 2 części i rozkładam
na 2 arkuszach papieru do pieczenia (można lekko
papier natłuścić, jeśli mięso jest zbyt chude, nie będzie się kleiło podczas
zwijania)
Rozgniatam ręką mięso na papierze w prostokąt, na wierzchu
rozprowadzam farsz, zwijam w rulonik pomagając sobie papierem, składam obie
połowy papieru, robię zakładkę a brzegi skręcam i podwijam do góry, żeby podczas
pieczenia tłuszcz i sos nie wyciekały.
Piekę
w 1850 C, przez 30-40 minut. Przez papier
widać jak rolada się gotuje we własnym sosie, dlatego pieczemy w brytfannie, na
wypadek gdyby coś wyciekło.
Pod
koniec pieczenia można wysunąć brytfannę, ostrożnie odchylić papier, żeby sos się zagęścił a rolada zarumieniła,
trzeba uważać na parę, buchnie i
może poparzyć, wolę bladą roladę a sos i tak odparuję przy podgrzewaniu porcji.
Po
wyjęciu odkręcam jeden koniec rulonu, zlewam sos do garnuszka- przyda się do podgrzewania porcji rolady w ciągu
najbliższych kilku dni.
Rolada
znakomicie smakuje na zimno i na gorąco
np. z każdym sosem, ze zmiksowanych pieczarek z listkiem świeżej bazylii,...
Bywa, że obok roladek piekę chlebek, czy sznycelki, ale to z
oszczędności, tu trzeba dobrać temperaturę pieczenia i czas.
Można z mięsa nie mielonego.
Roladki
z Indyka z
Zielonym Pesto
Lekkie, wyraziste w smaku, smaczne.
Pesto:
pęczek bazylii
1 -2 ząbki czosnku
3 łyżki tartego parmezanu
½ szklanki oliwy z oliwek
garść pinioli podprażonych na
suchej patelni
sól, pieprz
Umieścić w miseczce, czosnek i bazylię dodać piniole i
parmezan. Zalać oliwą z oliwek, doprawić solą, pieprzem. Zmiksować na gładkie pesto.
odciąć
4 plastry z piersi indyka
4 plastry z piersi indyka
4 plastry szynki parmeńskiej
sól, pieprz
oliwa z oliwek
Mięso rozbić
tłuczkiem, doprawić solą i pieprzem,
rozsmarować pesto i położyć plasterek szynki parmeńskiej. Mocno zwinąć, spiąć
wykałaczkami.
Piekarnik nagrzać do temperatury 160 o C.
Na patelni
rozgrzać odrobinę oliwy. Roladki podsmażyć z każdej strony, zrumienione,
przełożyć na blachę do pieczenia i wstawić do piekarnika na 20 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz