Jest nas
ponad 7 miliardów na świecie, takie stado nie łatwo wyżywić, dlatego
kucharzenie żywiołowo się rozwija, prawie każdy woli być kucharzem, niż
krytykiem, katem, czy politykiem. I ja jestem tu, by dzielić się z Wami uproszczonymi
przepisami, które tłoczyły się w plikach pękatych od zbieranych latami receptur, podpatrzonych i
odtworzonych. Korzystam z tych zasobów a przygotowując posiłki czerpię energię
od tych, z którymi zasiadam do stołu, gdy im smakuje, moje serce się raduje.
W etykietach XXL ma być pokarm nie tylko dla ciała, ale i dla duszy - tucząco
i śmiesznie.
Kiedyś na starym, skasowanym blogu, w którym
miałam „groch z kapustą” zadano mi 11 pytań i poproszono bym na nie
odpowiedziała i ułożyła swoje pytania.
moje odpowiedzi:
Czego nie lubisz jeść?
-Tłustej,
brejowatej, bezbarwnej ciapki, podtykanej pod nos jako przysmak… brrry!
Co
uważasz za absolutnie niezdrowe i masz na tyle silnej woli, żeby tego nie jeść?
- Ciast typu
kremówki, torty napchane masami i lukrowane z apetycznymi pryszczatymi ozdobami
i ufryzowane w punkowym wydaniu, dalej to frytki oraz chipsy.
Jaka
potrawa jest twoim daniem pokazowym?
Co
kupiłabyś do kuchni gdybyś miała wolne 1000 złotych.
- Wytłukłam
kubeczki, nie mam kokilek, ale jest polski Bolesławiec –czekam na tą kasę a
w Bolesławcu czekają na mnie.
Co
jest absolutnie zbędne w twojej kuchni?
- wałek i maszyna
do pieczenia chleba…
Czy
zawsze podajesz wino we właściwym kieliszku?
- Nigdy, nie
posiadam kieliszków, nie przepadam za winem, jest mi wszystko jedno czy jest
właściwy kieliszek.
Jakie danie wydawało Ci się smaczne a okazało się, że jest zupełnie nie w twoim
guście (nie chodzi oczywiście o danie źle ugotowane).
- nie jestem
pamiętliwa… ale na Malcie podano coś, co nie wyglądało z tym za czym smakowało
- 100% rozczarowania w marmurowym opakowaniu
Jaką
zupę uważasz za godną wytwornego przyjęcia?
- Musi być zielona,
aksamitna, kremowa, lekko zabielona, udekorowana kleksem śmietany z natką
pietruszki - z brokułów, selerowa, szczawiowa…byle nie buraki czy pomidorowa, chyba że podane zostaną
śliniaki, albo sztywne podkładki dla osłony odzienia, jak przy spaghetti z
sosem pomidorowym w tawernie.
Twoja ulubiona przystawka
- camembert z
żurawiną, pamiętam włoskie antipasti, caspaccio.
Najbardziej zaskakujące zestawienie produktów w kuchni to….
- śledzie z
jagodami (Szwecja)
Nigdy nie zjesz…
- Żywego żyjątka nie zjem...
listowie pączkować mi zaczyna – od roku prawie wcale nie jem mięsa.
A to
moje pytania:
1- Pewno
nie jeden z Was ma tak, że małe łyżeczki z kompletu znikają. Czy one się
rozpuszczają w naszych potrawach?
2-Czy
kość niezgody należy podawać zamrożoną do szpiku, czy rozmrażać?
3-Czy na
średnio ostrej przyprawie można się skaleczyć?
4-Czy
ostatni posiłek powinien być lekko strawny, czy tylko mroczny?
5-Jaja na
twardo. Dlaczego niezależnie od tego, czy są gotowane, czy
nie, ostukane łyżeczką odpowiadają i pękają?
6-Dziecinnie
łatwe- jeśli doda się drożdży, to kto ma wyrosnąć jak gruszki na wierzbie,
czy śliwki na sośnie?
7- Kiedy
mamy kogoś na widelcu – cierpi, czy należy posolić?
8-
Produkty. Czy przebadana, zdrowa żywność
może zachorować?
9-Jak się
zachować, gdy jedząc w restauracji zmysł węchu zawiedzie, lepiej być po
obiedzie, czy czekać aż karetka przyjedzie?
10-Diety.
Czy przeprowadzać je radykalnie, czy lepiej wcale nie przechodzić przez
jezdnię?
11-Konserwy.
Czy ponieśliście kiedykolwiek konsekwencje otwarcia puszki?
Bawcie się,
zastanawiajcie nad tym,
co lubicie w kuchni i gotujcie,
twórzcie arcydzieła na kuchennym blacie,
ku uciesze domowników, dla podniebienia i
duszy.
Powodzenia w kuchni i w życiu.
Na koniec- Uwaga! – „Niezależnie od tego czy w Internecie szukamy
informacji, czy to ona nas szuka, lepiej żeby była rzetelna”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz